All you need is love ;)

cos bym powiedziala na temat seminarium, z trudem bo z trudem ale sie powstrzymam.
Chcialam isc kiedys do zakonu zamknietego ale jakos sie rozmyslilam, to by dopiero bylo... Very Happy

zreszta, da sie zyc samemu i to szczesliwie, tak mysle... niektorzy tak zyja i nie narzekają.. chociaz chcialabym sobie znaleźć tą drugą połówkę pomarańczy... Smile

robiłabym mu kanapki i chodzila na spacerki, zabawa bylaby przednia hehe Razz

Rozwaliłabys ten zakon od środka.

czy ty, Agatko, jestes zakochana nieszczęśliwie?

jestem nieszczesliwie odkochana i rozczarowana. w sumei sama po sobie sie niektorych rzeczy nie spodziewalam a tu prosze.

moze jeszcze kiedys pojde do zakonu i przeprowadze sabotaż hihi :>

hehe

co wam odbija z tym zakonem? róbcie to w życiu, na co macie ochotę Smile

)

carpe diem? fajne, ale to nie dla mnie, Aga Very Happy

czemu nie chcesz carpe diem? przeciez na tym to polega, jest zycie i masz z niego korzystac, co chcesz wzamian? masz jakies inne wskazowki?

Właśnie. Carpe diem jest naprawdę niezlą wskazówką na życie...

wskazówek żadnych.
ale ja poprostu na dłuższą metę nie mogę tak chytać karpia Razz

hard to explain..

w każdym razie, carpe diem tylko wtedy, gdy się jest pewnym, że nasze zachowanie nie będzie skutkowało [zazwyczaj negatywnie] na przyszłość.
już się o tym przekonałem...

dzisiaj trudno ode mnie wyciągnąć coś głębszego Twisted Evil

mon petit Husky budzi mnie codzinnie o 5, więc nie jestem przytomny za bardzo Laughing

no Seul, co mozna z tym dniem wiecej zrobic jesli go nie zlapac i wyssać z niego wszelkie walory odżywcze ? Razz

czy naprawde możecie żyć chwilą, nie martwiąc się o to, co będzie jutro?