Panna Jarek
Gość
|
 |
Wysłany: Czw 10:09, 02 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
 |
a kto mowi ze pan jest buddysta, to prostu odpowiednik naszej boskiej kary, oni w to wierza a "my" w cos innego, na jedno wychodzi, tylko jak sie nie wierzy to mozna zwalic wine na innych ludzi albo na pecha.
|
|
aik
Stroiciel... fortepianów :)
Dołączył: 25 Sty 2006 |
Posty: 753 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Przemyśl |
|
 |
Wysłany: Czw 10:12, 02 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
 |
trzeba przyjmować życie takim jakie jest i szukać piękniejszych stron
złe doświadczenia nas wzmacniają i czegoś uczą, dobre pomagaja przetrwać te złe i czynią zycie pięknym;)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Kanar200
Stroiciel... fortepianów :)
Dołączył: 27 Sty 2006 |
Posty: 467 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: = PRZEMYŚL = |
|
 |
Wysłany: Czw 10:40, 02 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
 |
pewnie,ze fajnie. a potem jak jest lekko na dzuszy
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Panna Jarek
Gość
|
 |
Wysłany: Czw 10:57, 02 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
 |
no wygodne,staram sie tak nie robic ale na siebie tez nie mozna brac wszystkiego bo by sie czlowiek szybko zalamal ile mozna dzwigac no nie?
a co do milosci to Tereska mi kiedys opowiadala taka historie uslyszana od ksiedza po kolędzie.
ksiadz byl z wizytą u małżenstwa o duzym stażu malzenskim i zdziwil sie dlaczego mieszkanie jest cale w rozach, wszedzie wisza zasuszone , w wazonach na polkach itp. wiecie co sie okazalo? ze jej maz przez kilkadziesiat lat przynosil jej rozyczke regularnie co miesiac . az sie robi cieplo na sercu,nie chodzilo oczywiscie o jakies hobby typu kolekcjonerstwo ale ten mezczyzna twierdzi ze nadal kocha ją tak samo.
Piękne prawda?
|
|