All you need is love ;)

jestem, sorry Paweł, sorry, wiem że już znalazłes i na nia czekasz ale poprostu inaczej napisalam, pomylilo mi sie, sorka.. nie wiem, kobiety nie są ślepe, one mają na to za bardzo złożoną osobowość...

Dobra nie szkodzi... Ani ja ladny ani madry, no ale kurde nie przesadzajmy:D

Dlaczego tylko mi sie zdarzaja takie rzeczy???

Kurde, wlasnie najbardziej mi sie podoba jej charakter, a wyglad leci na drugi plan... Kurde, zeby sie jej cos odmienilo...

Goreck, a ona w ogóle wie, że ty ją kochasz???

a adorujesz ja chociaz? jakie komplementy prawisz??

Calix, może założymy poradnię Złamanych Serc

Kasy będziemy mieć jak diabeł gwoździ ...

to tak ładnie powiedziane : "moje szczeście jest blisko" mówiąc o innej osobie "szczęście".
'Love is a pain' moim zdaniem. większosc to cierpienie, najpierw zanim sie zacznie.. takie katowanie sie roznymi niepokojacymi myslami że moze mu sie nie podobam, moze mu sie podobam ale jak mnie pozna to mu sie przestane podobac, albo ze woli jakas inna..ale to tylko chwilami bo przez wiekszosc czasu chodzi sie jakby sie latalo pol metra nad ziemią, a pozniej jest sielanka przez przynajmniej pierwsze pol roku albo dluzej.. pozniej zaczynaja sie zgrzyty i ból z roznych powodow i o różnym natężeniu... im mocniej sie kocha tym bardziej sie cierpi, czasem sie cierpi ze wspolczucia dla drugiej osoby bo sie jej nie kocha tak mocno jak by sie chcialo...a czasami z rozczarowania tą osobą i swoimi oczekiwaniami. kazda klotnia, jakies nieporozumienia i to wszystko zatruwa ci spokoj... i czasem sie zazdrosci singlom...
najlepiej byc szczesliwym z samym soba, ja jestem szczesliwa sama ze soba a zwiazki przynosza rozne komplikacje, a moze to tylko ja trafilam na cos takiego.. w moim bilansie bylo wiecej strat niz zyskow...
a jeszcze takie jedno madre zdanie(nie moje) ze milosc to oszustwo, oszukuje sie kochanka/kochanke i swoja wlasna osobe bo bez tego mogloby to nie przetrwac, trzeba partnera i swoje uczucia idealizowac. a ten Niezdobyty albo Utracony jest juz na zawsze idealem ktorego sie szuka w kazdym innym i podejrzewam ze idealem jest tylko dlatego ze jest nieosiagalny albo nie do konca poznany na tej zasadzie ze lepsze jest to czego nie mamy.

a jednak za jakis czas o tym zapomne i bede sobie wmawiac ze przeciez milosc istnieje Smile

zreszta nie wiem, to ze jej nie spotkalam nie znaczy ze jej nie ma, prawda?

Thomas...

) nie ma to jak spółka:)
ide jeść kolacje kochani:))

uhu Panno Jarek, jakież to głębokie przemyślenia. Kto by pomyslał, że 17-to latka jest tak głęboko doświadczona ...

Calix, robimy spółkę; ty udzielasz porad, ja kasuje pieniądze, ok?